W dniach 16-24 marca 2017 r. odbyło się kolejne, szóste już, wyjazdowe szkolenie zagraniczne zorganizowane przez OIRP w Olsztynie. Tym razem na miejsce szkolenia dla ponad 50 osób wybrano hotel Iberostar Tainos, znajdujący się w pobliżu miejscowości Varadero, położonej na półwyspie o tej samej nazwie, na wyspie Kuba.
Nasza podróż była długa i „wyboista”. Planowo wylecieć mięliśmy 16 marca 2017r. o godz. 13:25. Jednak z uwagi na usterkę samolotu, ostatecznie wylecieliśmy 17 marca 2017r. około 8:30. Wszak lepiej dolecieć z kilkunastogodzinnym opóźnieniem, aniżeli nie dotrzeć do celu w ogóle. Noc spędziliśmy integrując się między sobą jak i innymi uczestnikami lotu zarówno podczas zamieszania na lotnisku, jak i potem w warszawskich hotelach.
Ostatecznie, w hotelu na Kubie zameldowaliśmy się 17 marca we wczesnych godzinach wieczornych czasu lokalnego. Po kolacji wszyscy udali się na spoczynek, po długiej, wyczerpującej podróży, aby rankiem stawić się na spotkaniu z rezydentem i zajęciach prowadzonych przez r. pr. Radosława Radosławskiego na temat „Zasady techniki prawodawczej”. W kolejnych dniach tematami zajęć były: „Prawo europejskie” – wykładowca r. pr. Dariusz Gibasiewicz, „Zmiany w ustawie o emeryturach i rentach” – wykładowca r. pr. Maria Łaba, „Zmiany w kodeksie postępowania administracyjnego” – wykładowca r. pr. Małgorzata Łubińska oraz „Postępowanie dyscyplinarne” – wykładowca r. pr. Danuta Woźniak.
Słoneczna pogoda, egzotyczny kraj – nic tylko zdobywać punkty szkoleniowe. Po zajęciach wszyscy uczestnicy korzystali z uroków karaibskich plaż, zarówno tej zlokalizowanej tuż przy hotelu, jak i bajecznej plaży Cayo Blanco, na którą uczestnicy docierali na pokładach katamaranów. W czasie tych wypraw, mięliśmy okazję podziwiać podwodną faunę i florę Morza Karaibskiego podczas nurkowania wprost z pokładu katamaranu. I choć prądy morskie były silne, niektórym z nas udało się dotrzeć do dna morskiego (około 3 metrów głębokości).
Poranki i popołudnia nasi radcowie spędzali aktywnie. Cieszy, że coraz szersze grono radców uprawia przebieżki brzegiem morza o wschodzie słońca. Prymat wiódł, niezmiennie od lat, wice Dziekan Michał Korwek, który „upolował” na zdjęciach najpiękniejszy wschód słońca (widać na załączonych zdjęciach jak ujarzmił słońce w budce plażowej). Natomiast popołudniami, szczególnie Panie, uczestniczyły w lekcjach tańca, zaś Panowie (i co najmniej dwie Panie) rozgrywali mecze siatkówki plażowej (brawa dla pary Maciej Kamiński/Emil Szulc za zwycięstwo 2:0 nad parą z Rosji!), futbolu plażowego (zwycięstwo plażowiczów z Argentyny w składzie z naszym wicedziekanem nad resztą świata w rzutach karnych) i tenisa stołowego. Nie zabrakło oczywiście również rozgrywek tenisa ziemnego – w dość trudnych warunkach – i corocznej rywalizacji w ramach tej dyscypliny Olsztyn – Ostrołęka, tym razem ze wskazaniem na Olsztyn ( znany miejscowym fanom tenisa zawodnik Robert Nosorowski i gość – Michał Korwek).
Natomiast wieczorami, jedni z uczestników pozostawali w hotelu podziwiając przygotowane przez animatorów występy artystyczne, zaś inni odkrywali uroki nocnego Varadero. Wśród lokali tego miasta, dwa z nich znalazły uznanie: Calle 62 – słynąca z muzyki kubańskiej i występów tanecznych oraz The Beatles, w który królowały przeboje światowego rocka. Niezależnie od tego, który z klubów odwiedzaliśmy, to każdy wracał do hotelu starymi, amerykańskimi samochodami, które to samochody były chyba jednak największą z atrakcji pobytu na Kubie.
Nie chcąc zawieść (z powodu komplikacji organizacyjnych związanych z opóźnionym przylotem i zmianą planów) , wcześniej umówionych naszych kubańskich kolegów po fachu w poniedziałek (20 marca) wice Dziekan Michał Korwek wraz z r. pr. Radosławem Radosławskim – zostawiając uczestników pod opieką jeszcze niespalonej na słońcu Pani Dziekan – udali się na dwudniowy wypad do Hawany na uprzednio zaplanowane spotkanie z prawnikami kubańskimi. W siedzibie Adwokatury Kubańskiej spotkali się z Prezydium Adwokatury Kubańskiej w tym m.n. z Prezesem dr. Arielem Montecon Ramos i dyrektorem biura Mercedes Diaz Velazquez , którym wręczyli drobne pamiątki w torebkach z logo naszej izby. Przy okazji wieczorem , nocą i dniem pobuszowali na Starym Mieście w Hawanie – co nie jest dane uczestnikom organizowanych wycieczek do Hawany.
We wtorek (21 marca) uczestnicy szkolenia, na czele z Panią Dziekan Katarzyną Skrodzką-Sadowską, udali się na grupową jednodniową wycieczkę do Hawany. Naszą opiekunką była urocza Gloria, która zdradziła nam, że jej córka wystąpiła w najnowszym teledysku Zenka Martyniuka, nakręconym na Kubie 😉 W drodze do Hawany zatrzymaliśmy się w przydrożnym barze, w którym serwowano pyszną, bezalkoholową pina coladę podawaną w owocach ananasa. Ale nie to było najważniejszą atrakcją tego miejsca, a rytmy kubańskiej rumby i salsy wygrywane przez miejscową kapelę. Kilkoro z uczestników nie mogło oprzeć się tym rytmom i ruszyli w tany, jednakże nasza Pani Dziekan przebiła wszystkich, stając się na kilka chwil członkinią zespołu, przygrywając z powodzeniem na marakasach! W dalszej drodze do Hawany, Gloria opowiadała nam o Kubie, życiu jej mieszkańców, o zmianach, jakie powoli następują od czasu, kiedy władze w kraju objął Raul Castro.
Po przybyciu do Hawany, w pierwszej kolejności zwiedziliśmy legendarną rezydencję Ernesta Hemingwaya, zlokalizowaną na wzgórzach, na przedmieściach Hawany. Następnie udaliśmy się na Plac Rewolucji (Placa de la Revolucion), na którym Fidel Castro wygłaszał do Narodu Kubańskiego swe rekordowo długie, kilkugodzinne przemówienia. Kolejnym punktem naszej wyprawy do Hawany było zwiedzanie części cmentarza Krzysztofa Kolumba (Cmentario de Colon), który jest jedną z największych nekropolii świata – znajduje się tutaj około dwóch milionów grobów (choć różne źródła podają różne liczby – od 800 tys. do 2 mln). I choć niektórym zwiedzanie cmentarzy może wydawać się nieco dziwne, my byliśmy pod wrażeniem architektury większości grobowców, posągów, rzeźb i płaskorzeźb, a wszystko to w prawie jednakowej, białej barwie – większość z nich, to prawdziwe dzieła sztuki. Następnie udaliśmy się na lekki lunch do restauracji znajdującej się na początku słynnej hawańskiej promenady El Malecon. Po lunchu pojechaliśmy do starego centrum Hawany. Podczas spaceru po tej części miasta, nie tylko podziwialiśmy architekturę i chłonęliśmy klimat miasta, ale znaczna część z nas oddała się szałowi zakupów lokalnych specjałów, którymi oczywiście są rum i cygara. Natomiast pozostali w tym czasie wsłuchiwali się w kubańskie rytmy wygrywane przez muzyków w pobliskim zaułku. Z resztą przyznać trzeba, że kubańskie rytmy towarzyszyły nam niemal w każdej wolnej chwili szkolenia, a nogi i biodra same wprawiały się w ruch! Kolejnym punktem naszej wycieczki była przejażdżka starymi, amerykańskimi samochodami, rodem z lat 50-tych. Były to różne auta: fordy, buicky, packardy, chryslery, studebakery, hudsony, edsele … – wszystkie wzbudzały nasz zachwyt. Trasa przejażdżki biegła wzdłuż El Malecon, dalej urokliwymi ulicami do skweru, na którym na ławeczce przysiadł mosiężny John Lennon. Dalej pojechaliśmy w okolice Capitolu (niestety nie można było go zwiedzić), a naszą przejażdżkę zakończyliśmy nieopodal portu Terminal Sierra Maestra. Po przybyciu wszystkich samochodów, udaliśmy się na obiad do restauracji, po której swobodnie chodziły … kogut z kurą i paw z pawiową 😉 Po kolacji, nieco zmęczeni, ale zadowoleni z trasy wycieczki, ruszyliśmy w drogę powrotną do Varadero, bo rano czekała na nas kolejna część szkolenia.
…i choć byliśmy na Kubie o jeden dzień krócej, aniżeli planowaliśmy, to wszyscy uczestnicy wracali zadowoleni, wypoczęci, opaleni, a przede wszystkim wyszkoleni. A w samolocie słychać już było dysputy na temat przyszłorocznego zagranicznego szkolenia …, a kierunek nie łatwo wybrać – musi być słonecznie, woda nadająca się do kąpieli, bezpiecznie, tam gdzie jeszcze nie byliśmy, tanio i to wszystko od lutego do początku czerwca…i jeszcze musi to zaakceptować Komisja ds. Doskonalenia Zawodowego, Integracji i Sportu.
Zdjęcia:
Marta Alicja Kawula
Michał Korwek
# Ps. Tańce i śpiewy tak się spodobały, że Pani Dziekan od przyszłego tygodnia ma rozpocząć organizowanie chóru izbowego – tak aby pod jej przewodnictwem zaśpiewał na 35 – leciu obchodów istnienia naszej izby.