Sport i turystyka Strona główna

XII Rajd Wodno-Lądowy „Mazury Cud Natury”

Tegoroczne mazurskie spotkanie wyjątkowo odbyło się w maju, gdyż mamy rok jubileuszowy, obfitujący w samorządowe wydarzenia i termin 26-29 maja był jedynym wolnym terminem na organizację rajdu.

Organizatorem wydarzenia była Fundacja Radców Prawnych „Subsidio Venire” wraz z Krajową Izbą Radców Prawnych przy wsparciu Okręgowej Izby Radców Prawnych w Olsztynie.

Spotkaliśmy się jak zwykle w gościnnych progach Hotelu „Amax” w Mikołajkach, słynącego z kameralnej atmosfery i wspaniałej kuchni. Po dwóch latach covidowych obostrzeń, powróciliśmy do tradycyjnej formuły rajdu, tj. pierwszej kolacji w Garden Barze, piątkowej kolacji na statku „Gałczyński” oraz sobotniej uroczystej kolacji w hotelowej restauracji.

Uroczystego otwarcia imprezy, podczas czwartkowej kolacji, dokonał Wiceprezes Krajowej Izby Radców Prawnych, Wicedziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych w Olsztynie i Prezes Fundacji „Subsidio Venire” (trzech w jednym😉) – Michał Korwek, który przekazał uczestnikom program rajdu oraz okolicznościowe gadżety ufundowane przez OIRP w Olsztynie i Gminę Piecki.

Pogoda podczas rajdu – jak to pogoda – była, ale nie zawsze taka, jak byśmy chcieli. Pomimo tego, uczestnicy dzielnie żeglowali po jeziorach, wiosłowali po Krutyni i kręcili kilometry na rowerach. Piątkowi kajakarze idealnie wstrzelili się w okienko pogodowe. Płynąc z Krutyni do Ukty, deszcz spotkał ich podczas popasu w Rososze, gdzie zajadając się między innymi pysznymi plackami ziemniaczanymi, przeczekali ulewę i ruszyli dalej w promieniach słońca. Natomiast żeglarze zmierzyli się z „białym szkwalem”.Na szczęście wszystkie załogi zdążyły uciec przed wichurą i gradobiciem i dobić bezpiecznie do brzegu. Podczas wieczornego rejsu statkiem po jeziorach Mikołajskie, Śniardwy i Bełdany, na którym gościliśmy Panią Barbarę Kuźmicką-Rogala – Starostę Mrągowskiego wraz z małżonkiem, wiatr nieco się uspokoił i po kolacji można było wyjść na pokład podziwiać zachód słońca.

Sobota była bardziej deszczowa, co nie przeszkodziło (no, może trochę) kajakarzom w przepłynięciu Krutyni na odcinku od Ukty do Nowego Mostu. Natomiast na rejsy po jeziorach wypłynęły trzy załogi. Wieczorem spotkaliśmy się na uroczystej kolacji, podczas której nie tylko dzieliliśmy się wrażeniami z ostatnich dni, ale też tańczyliśmy i …oglądaliśmy finał Ligi Mistrzów.

Co rok piszę, że czas na Mazurach płynie zdecydowanie za szybko, bo taka jest prawda – w dobrym towarzystwie i w pięknych okolicznościach przyrody tracimy poczucie czasu. Ale niebawem, już za kilkanaście miesięcy, odbędzie się kolejny rajd, na który serdecznie zapraszam wszystkich, szczególnie tych niezdecydowanych.

r.pr. Marta Alicja Kawula