Sport i turystyka Strona główna

Jak na jesienne wędrówki, to tylko w Bieszczady!

W dniach od 6 do 10 października 2021 r. odbył się XVII Ogólnopolski Rajd Bieszczadzki Radców Prawnych, którego organizatorem była Fundacja Radców Prawnych „Subsidio venire” przy udziale Okręgowej Izby Radców Prawnych w Rzeszowie i Krajowej Izby Radców Prawnych. W gościnnych progach, malowniczo położnego w Ośrodka „Wisan” w Bystrem zameldowało się 73 radców prawnych i osób towarzyszących, w tym aż 19 członków i sympatyków Izby olsztyńskiej.

Tradycyjnie Rajd rozpoczął się kolacją przy grillu, podczas której uroczystego otwarcia Rajdu dokonał Wiceprezes KRRP, Wicedziekan OIRP w Olsztynie oraz Prezes Fundacji „Subsidio venire” – Michał Korwek oraz Dziekan OIRP w Rzeszowie – Bartosz Opaliński. Następnie organizatorzy zapoznali uczestników z programem Rajdu, jak również przypomnieli o zasadach zachowania bezpieczeństwa na szlakach górskich.

W czwartkowy poranek wyjechaliśmy z Ośrodka w stronę  Pszczelin, skąd ruszyliśmy szlakiem niebieskim do Połoniny Bukowego Berda (1201 m n.p.m), a dalej szlakiem żółtym do Mucznego. Część uczestników powędrowała dalej z Mucznego na wieżę widokową na Jeleniowatym (907 m n.p.m). Choć trasa została określona przez organizatorów jako wymagająca, myślę, że każdy, kto wszedł na Połoninę Bukowego Berda oraz punt widokowy na Jeleniowatym ujrzawszy przepiękne widoki, szybko zapomniał o trudach podejścia. Leżąc na połoninie podziwialiśmy malowniczo wybarwione liście nie tylko byków, ale też innych drzew – aż żal było te widoki zostawiać. Wieczór spędziliśmy na zabawie przy ognisku, pod wiatą grillową.

Piątek to wędrówka zdecydowanie mniej wymagająca, szlakiem zielonym z Chrewetu do Teleśnicy Oszwarowej (618 m n.p.m). Po trzygodzinnym marszu, pojechaliśmy nad Solinę, skąd udaliśmy się w rejs statkiem. Podczas rejsu można było przejąć od kapitana statku stery i poprowadzić statek. Po rejsie mieliśmy czas wolny, który wykorzystaliśmy na spacer po zaporze wodnej w Solinie oraz drobne przekąski i zakup pamiątek. Wieczorem pod wiatą grillową czekały na nas specjały lokalnej kuchni przygotowane przez Koło Gospodyń Wiejskich z Boguchwały. Po konsumpcji przyszedł czas na krótki występ artystyczny oraz wspólne śpiewanie nie tylko ludowych pieśni, a z relacji uczestników wynika, że najgłośniej i najładniej śpiewał „stolik” OIRP w Olsztynie.

W sobotę pojechaliśmy do Zwierzynia, gdzie odwiedziliśmy Cudowne Źródełko. Historia Źródełka w Zwierzyniu związania jest z krzyżem, który do 1922 roku był w tutejszym kościele. Krzyż ten jest wyrobem limuzyjskim pochodzącym z pierwszej połowy XIII wieku. Zabytek ten znajduje się obecnie w Muzeum Archidiecezjalnym w Przemyślu. Jest on niewielkich rozmiarów 29 cm wysokości i 22 cm rozpiętość ramion. Oscar Kolberg, dziewiętnastowieczny badacz folkloru przed ponad stu laty dotarł do Zwierzynia i zapisał piękną legendę o odkryciu krzyża, według której krzyż ten znalazła kobieta w studni, gdzie znajduje się dzisiejsze źródełko i w ten sposób krzyż ten znalazł się w kościele w Zwierzyniu (źródło: https://www.stolicabieszczad.pl/cudowne-zrodelko-w-zwierzyniu.html). Następnie przeszliśmy do Elektrowni Wodnej Myczkowce na Sanie, a następnie do Zapory Wodnej w Myczkowcach. Przegradzająca San ziemna tama wodna z rdzeniem iłowo-betonowym o dł. 460 m i wys. 17,5 m kryje pewną niespodziankę. Posiada podziemną 4,5 m sztolnię doprowadzającą wodę do oddalonej o 300 m dalej pod Grodziskiem elektrowni. W tym miejscu położone 7 m niżej koryto Sanu tworzy malowniczy przełom, a naturalnie spadająca na turbiny Kaplana woda umożliwia im osiągnięcie 8,4 MW mocy. Jej budowę rozpoczęto w okresie międzywojennym, a ukończono dopiero w latach 1956-1960. Powstało wówczas jezioro o pow. 2 km2 , dł. 6 km i pojemności 11 mln m3 wody otoczone stromymi stokami Kozińca (524 m), Grodziska (556 m) i Berda (577 m). (źródło: https://klubpodroznikow.com/relacje/polska-ciekawe-miejsca/1080-zapora-w-myczkowcach-). Po krótkim popasie ruszyliśmy na trasę pomiędzy Myczkowcami a Kozińcem (521 m n.p.m.), zaś po drodze zatrzymaliśmy się na wspaniałym punkcie widokowym Bóbrka, skąd podziwiać mogliśmy nie tylko panoramę Bieszczad, ale również zaporę na Solinie. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Zagórzu, gdzie odwiedziliśmy ruiny Klasztoru Karmelitów Bosych, a także zapaliliśmy znicze na grobie naszego wieloletniego przewodnika Leszka Zubryta. Sobotni wieczór spędziliśmy pod wiatą grillową.

Tradycją jest, że naszej integracji towarzyszy również niesienie pomocy potrzebującym. W tym roku uczestnicy Rajdu zebrali pieniądze na zakup 65 calowego telewizora dla Świetlicy w Hoczwi oraz przekazali dzieciom uczęszczającym do Świetlicy różnego rodzaju gry planszowe, puzzle, klocki, przybory szkolne. Dary odebrał goszczący z nami na kolacji sołtys Hoczwi Pan Adam Benewiak.

Niedziela to czas powrotów. Podczas śniadania uczestnicy wymieniając się nie tylko wrażeniami, ale także kontaktami, umawiają się na spotkanie podczas kolejnego Rajdu Bieszczadzkiego, na który serdecznie Państwa zapraszam. A zatem do zobaczenia na bieszczadzkich szlakach już za rok!

r.pr. Marta Alicja Kawula

W tym roku rajd był wyjątkowy. Piękna słoneczna pogoda, wybarwione liście drzew i koloryt gór. Mega widoki. Znakomita atmosfera. 19 radców z naszej izby. Dla chętnych poranne kąpiele w odkrytym basenie z nienajczystszą, ale orzeźwiająca wodą i trójka uczestników OIRP Olsztyn… Poranne biegi po kilku godzinach snu- tu dwie osoby z naszej izby…

No i  super uczestnicy, dzięki którym udało się zebrać w niespełna dwa dni środki na zakup 65 calowego telewizora dla świetlicy dziecięcej w Hoczwi oraz przekazać gry planszowe, puzzle, klocki, przybory szkolne. Dzieciaki Wam dziękują.

Za rok może będzie nas więcej…

 

r.pr. Michał Korwek

Zapraszamy do galerii zdjęć:Jak na jesienne wędrówki, to tylko w Bieszczady!