Sport i turystyka Strona główna

Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady …

Za nami kolejny, XVI Ogólnopolski Rajd Bieszczadzki Radców Prawnych, którego organizatorem była Komisja Integracji Krajowej Rady Radców Prawnych przy udziale Okręgowej Izby Radców Prawnych w Rzeszowie. Jak co roku, gościliśmy w Ośrodku „Wisan” w Bystrem oraz w „Leśnej Polanie”. W Rajdzie udział wzięło ponad 80 radców prawnych i osób towarzyszących, w tym 13 członków i sympatyków Izby olsztyńskiej.

Rajd rozpoczął się kolacją przy grillu, podczas której uroczystego otwarcia Rajdu dokonał Wiceprezes KRRP i Wicedziekan OIRP w Olsztynie – Michał Korwek oraz Przewodniczący Komisji Integracji KRRP i Dziekan OIRP w Rzeszowie – Bartosz Opaliński. Uczestnicy Rajdu otrzymali od organizatorów pamiątkowe gadżety (koszulki, kominy oraz kremy). Następnie organizatorzy zaprezentowali program Rajdu, który z uwagi na warunki atmosferyczne został nieco zmieniony, oraz pouczyli nas o zasadach zachowania bezpieczeństwa na szlakach górskich.

We czwartek rano, zamiast na Słowację, udaliśmy się autokarami na Przełęcz Żebraka (816 m npm), skąd wyruszyliśmy w trasę biegnącą przez Jaworne (992 m npm), Wołosań (1071 m npm), Hon (820 m npm) aż do Cisnej. Pomimo tego, że prawie przez cały czas marszu towarzyszył nam deszcz, a nawet deszcz ze śniegiem, dobry humor nas nie opuszczał i po kilkugodzinnej wędrówce zameldowaliśmy się w Cisnej, skąd udaliśmy się w drogę powrotną do Bystrego. Wieczór spędziliśmy na zabawie przy ognisku, pod wiatą grillową.

W piątkowy poranek ruszyliśmy na podbój słowackich Bieszczad. Tego dnia pogoda nam dopisała. Przez chmury przebijało się słońce i mogliśmy podziwiać przepiękne widoki. Naszą wędrówkę rozpoczęliśmy w miejscowości Snina. Wspólnie dotarliśmy do przełęczy Tri Tably (823 m npm). Następnie podzieliliśmy się na dwie grupy. Pierwsza udała się w kierunku Sninskiego Kamienia (1005 m npm), a następnie do Sniny. Natomiast druga grupa, zanim doszła do Sninskiego Kamienia poszła do jeziorka Morské Oko (618 m npm). W drodze powrotnej zrobiliśmy „skok” na słowackie studenckie czekolady w jednym z marketów – wykupiliśmy cały ich zapas. Po powrocie do Bystrego mieliśmy chwilę odpoczynku, po czym udaliśmy się na uroczystą kolację do Hotelu Natura Park w Stężnicy. Pomimo tego, że w nogach mieliśmy już dwa dni chodzenia po górach i jeszcze jeden przed sobą, nikt się nie oszczędzał i  wspólna biesiada, połączona z tańcami, trwała do późnej nocy. Tradycją jest, że naszej integracji towarzyszy również niesienie pomocy potrzebującym. W tym roku uczestnicy Rajdu podarowali dzieciom ze Świetlicy w Hoczwi różnego rodzaju gry planszowe, puzzle, klocki, przybory szkolne. Dary odebrał goszczący z nami na kolacji sołtys Hoczwi Pan Adam Benewiat.

W sobotę również podzieliliśmy się na dwie grupy. Część uczestników ten dzień spędziła na zwiedzaniu Muzeum Huty Szkła w Rymanowie koło Sanoka, gdzie podpatrywaliśmy kolejne etapy produkcji wyrobów ze szkła oraz próbowaliśmy stworzyć własne wyroby. Zwiedzaliśmy również Muzeum Historyczne w Sanoku, a w szczególności jego część poświęconą Zdzisławowi Beksińskiemu. W drodze powrotnej raczyliśmy się specjałami ze Słodkiego Domku w Lesku. Natomiast grupa miłośników górskich wędrówek ruszyła na szlak prowadzący z Przełęczy Wyżnej na Połoninę Wetlińską (1228 m npm). Z uwagi na złe warunki pogodowe (mżawka i solny wiatr), część z nas wróciła na Połoninę Wetlińską, zaś kilkunastu najbardziej zatwardziałych piechurów ruszyła w dalszą drogę poprzez Przełęcz Orłowicza (1099 m npm) do Starego Sioła. Po przybyciu do Bystrego, czekała na nas gorąca kolacja, a następnie degustacja lokalnych specjałów, przygotowanych przez miejscowe koło gospodyń wiejskich w Boguchwale. Podczas wieczoru pod wiatą grillowa, najpierw słuchaliśmy występu lokalnego zespołu Grzegorza Raconia, a następnie sami zabraliśmy się za wspólne śpiewanie.

Niedziela to czas powrotów. Podczas śniadania uczestnicy wymieniając się nie tylko wrażeniami, ale także kontaktami i co nas (członków Komisji Integracji) bardzo cieszy, umawiają się na spotkanie podczas kolejnego Rajdu Bieszczadzkiego, na który z całego serca Państwa zapraszam. A zatem do zobaczenia na bieszczadzkich szlakach już za rok!

Podczas pisania tych słów dotarła do mnie bardzo smutna wiadomość o śmierci naszego wieloletniego przewodnika na bieszczadzkich szlakach – Leszka Żubryda. Będzie nam Go bardzo brakowało podczas kolejnych wędrówek…żegnaj Leszku…

r. pr. Marta Alicja Kawula

Leszek Żubryd ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR, , legendarny instruktor ratownictwa górskiego, był od samego początku Rajdu Bieszczadzkiego naszym przewodnikiem po bieszczadzkich szlakach i poprzez ten rajd wielkim Przyjacielem radców prawnych, a dzięki uczestnikom z naszej izby – także Przyjacielem naszej izby olsztyńskiej. Jego gawędy, opowieści o historii tych ziem towarzyszyły mi na szlaku przez 9 lat rajdu odkąd zająłem się jego organizacją w ramach KIRP. Poznało Go kilkudziesięciu radców prawnych naszej izby, którzy w tych rajdach uczestniczyli do tej pory. Towarzyszył nam i w tym roku, pożegnałem się z nim ciepło w sobotę wieczorem wierząc ,że spotkamy się za rok, a we wtorek po południu dowiedziałem się o jego śmierci. Bez niego ten Rajd nigdy nie będzie taki sam. Niech mu grają Anioły bieszczadzkie, bieszczadzkie anioły…

r.pr. Michał Korwek

 

Zdjęcia:

Rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady …